Miało być tak pięknie, miała już być wiosna, powoli pierwsze kwiaty zaczynały cieszyć wzrok, a tu znów powrót zimy, mrozu, śniegu i aura nie daje nam poczuć, że zbliża się wiosna i Wielkanoc (pogoda bardziej nastraja do ubierania choinki niż malowania pisanek). Jednak na złość zimie i mrozowi powoli zaczynam przygotowywać wiosenne dekoracje. W takich właśnie okolicznościach postał obrazek z zajączkami. Słodki, pastelowy i minimalistyczny. Kolorystyką nawiązuje do wiosennych kwiatów, których pewnie jeszcze niestety w najbliższych dniach nie zobaczymy, ale czekam z niecierpliwością.
Obrazek z zajączkami powstał podobnie jak Jelonek. Do jego wykonania potrzebowałam kawałka deski, młotka, gwoździ, farby do drewna i włóczki, a resztę już znacie :) Poniżej przedstawię wszystkie etapy powstawania zajączków.
A tak przedstawia się obrazek powieszony już na swoim miejscu.
Są śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.